Powiem tak, jest w tym ziarno prawdy. Przyzywanie duchów jest bardzo ryzykowne. Trzeba mieć naprawdę ważny powód by go przyzwać, więc jeśli chcesz spytać ducha swojej babci co będzie jutro na kolacje, to najlepiej idź do łazienki i weź zimny prysznic, może ci przejdzie.
Sądzę, że wszystko siedzi w naszej głowie. Jeżeli powiesz sobie "boje się duchów", to twój mózg będzie wytwarzał wizję zjawy, która będzie cię straszyć. Jeżeli powiesz sobie "Opęta mnie, będzie mi zrzucał rzeczy z szafek", to zwykły podmuch wiatru otwierający drzwi sprawi, że przeżyjesz przedwczesny zawał. Uwierz mi, miałam tak. A to wszystko doprowadzi do tego, że popadniesz w jakąś chorobę, zostaniesz schizofrenikiem, a dla sąsiadki Halinki będziesz najlepszym przykładem opętania. Sądzisz, że przesadzam? to chyba nie wiesz co potrafi zrobić z człowiekiem strach.
Nigdy nie wzywałam duchów, nawet nie jestem pewna czy takie coś jest możliwe. Po prostu naczytałam się o tym tak dużo, że nie mogę tego zostawić dla siebie. Nie namawiam was do próbowania, ale nie mówię też, że nie możecie. Wszystko dla ludzi, jeżeli oczywiście wiesz kiedy skończyć i nie będziesz sobie z tego stroił żartów. Tylko od razu mówię, to że zrobiłeś "charlie charlie challenge" jak twój kolega z klasy i nic ci się nie stało, to nie znaczy, że duchy nie istnieją.
Wywoływanie duchów kiedyś było częścią rytuałów religijnych, zajmowali się tym szamani i kapłani. Osoby, które miały naturalną umiejętność wyczuwania duchów i komunikowania się z nimi otoczone były szczególnym szacunkiem.
Do wywoływania duchów trzeba się odpowiednio przygotować. Pod żadnym pozorem nie możesz być pod wpływem alkoholu, albo innych środków odurzających, których używasz po kryjomu w piwnicy. Najlepiej jak się wyciszysz w dniu kiedy będziesz odprawiał rytuał. Możesz medytować, wizualizując wokół siebie kulę białego światła. Wzmacniając swoją ochronę przed negatywnymi energiami zmniejszamy ryzyko “przyklejenia” się do nas złośliwych bytów astralnych. Dobrze będzie również wspomnienie swoich zmarłych bliskich, z którymi chcemy się skontaktować. Warto zapalić świecę za ich spokój. Dom okadzamy szałwią. Zapalamy też zielone świece, które ochronią go przez niechcianymi gośćmi. Zadbaj o to, aby usunąć z pomieszczenia, w którym będziesz odprawiał rytuał wszelkie symbole religijne, więc wyjmij z szafki Biblię czy inne pismo święte, zdejmij ze ścian krzyże i obraz Pana Jezusa, wyjmij z biurka talizmany i amulety, wszystko to wynieś gdzieś do innego pomieszczenia, bo tutaj ci się nie przydadzą. Pomieszczenie, w którym będziesz odprawiał rytuał musi być ciche i zaciemnione. Najlepiej takie, w którym na sto procent nie będą nam przeszkadzali domownicy, dźwięki z zewnątrz i inni nieproszeni goście. Być może, to piwnica będzie najlepszym miejscem, albo strych, ale pokój również nie jest złym pomysłem, jeżeli akurat nikogo nie będzie w domu.
Czas na sposoby:
1. Bardzo popularna i widziana częściej w horrorach niż same duchy Tabliczka Ouija.
Na planszy znajdują się litery, czasem także cyfry oraz słowa "tak", "nie" i "żegnaj". Dodatkowo potrzebny jest ruchomy wskaźnik, który pokazuje odpowiednie litery. Z założenia tabliczka, podobnie jak karty tarota, miała być grą towarzyską na niezwykle popularnych w tamtych czasach seansach spirytystycznych. Szybko okazało się, że pozornie bezpieczna zabawka stała się drzwiami do innych wymiarów. Do tego, aby za pomocą Ouija porozmawiać z duchami, potrzebne były minimum dwie, a maksymalnie siedem osób.Należy zgasić światło i zapalić świece. Uczestnicy seansu lekko dotykają palcami wskaźnika, a następnie przywołują ducha. Można próbować wezwać konkretne osoby, lecz należy mieć świadomość, że podczas tego typu seansów do czynienia będziemy mieć raczej z poltergeistami niż z duchami naszym bliskich. Przybycie ducha sygnalizuje obniżenie się temperatury w pokoju i ruch płomienia świecy. Pamiętać należy o przywitaniu się z przybyłą zjawą. Potem możemy zapytać, kim jest, skąd przybywa i jakie ma zamiary. Dopiero wtedy możemy zacząć zadawać pytania właściwe. Staramy się ograniczyć ich ilość i formułować je prosto, jednoznacznie i zrozumiale. Kiedy seans dobiega końca, dziękujemy duchowi za to, że do nas przybył, przepraszamy za zakłócenie mu spokoju, żegnamy się z nim i, co najważniejsze, odsyłamy go tam, skąd przyszedł.
Jeśli nie masz takiej tabliczki możesz zrobić ją sam. Istnieją również inne metody zbliżone do Tabliczki Ouija, Jedna z nich jest np, narysowanie na okrągłym drewnianym stole dużego koła, oczywiście kredą. Wpisujesz na jego brzegach litery i cyfry. Na środku ustaw dnem do góry kieliszek lub połóż mały talerzyk z narysowaną na brzegu kreską. To one będą zastępować wskaźnik, na którym położysz palce. Reszta rytuału wygląda podobnie jak w przypadku tabliczki Ouija.
POD ŻADNYM POZOREM NIE ODPRAWIAJ RYTUAŁU SAM!
2. Drugą metodą jest metoda z lustrem. Pewnie teraz się uśmiechasz i myślisz "Boże tylko nie Krwawa Marry, to chyba żart" otóż tak, ale w innym sensie. Tutaj nie przyzywasz Marry z creepypasty, albo drinka, kiedy nie chce ci się iść do baru za rogiem. Tutaj przyzywasz duszę bliskiej tobie osoby.
W zaciemnionym pomieszczeniu postaw duże lustro. Ułóż przednim pamiątki, które pozostały ci po tej osobie. Zagaś światło i zapal świece. Świece ustaw tak by ich płomień odbijał się w tafli. Stań przed lustrem. SKUP SIĘ! i powtarzaj imię osoby, z którą chcesz się skontaktować. Powtarzaj tak i powtarzaj, aż do skutku. Wkrótce powinieneś ujrzeć w lustrze ducha, a w pomieszczeniu będzie słychać dźwięki świadczące o jego obecności- stukanie, kroki, zapach, śmiech i głos. Możesz zadawać pytania i rozmawiać z nią. Oczywiście tutaj też występuje ryzyko. Duchy są złośliwe. Fałszywy byt może podszyć się pod twojego bliskiego, dlatego dobrze będzie jeśli upewnisz się, że to na pewno ta osoba, o którą ci chodziło zadając jej osobiste pytania, na które tylko ty i zmarły znacie odpowiedź.
Po rozmowie dziękujemy duchowi za przybycie, żegnamy się z nim i odsyłamy go do miejsca, z którego przyszedł.
No cóż, ale wszystko ma swoje plusy i minusy. Przy wywoływaniu duchów mogą wystąpić komplikacje.
Na przykład, jeżeli zapomnisz o pożegnaniu się lub zrobisz to niewłaściwie, to istnieje ryzyko, że przywołany poltergeist zostanie w twoim domu lub "przyklei" się do ciebie. Duchy potrafią zwodzić i kłamać. Podszywać się pod kogoś innego. Co gorsza, na twoje wezwanie mogą przybyć istoty o wiele silniejsze niż poltergeisty czy inne złośliwe byty astralne. Nigdy do końca nie masz pewności, czy odwołany duch faktycznie odszedł. Nawet jeśli seans był pozornie nieudany, a duch nie pojawił się, to i tak należy pożegnać go i odesłać. Nigdy nie wiadomo, czy zjawa nie przyszła, ale wybrała milczenie.
Zdarza się, że ludzie, którym nie udał się rytuał mają ogromne problemy ze zdrowiem od objawów fizycznych, takich jak bóle głowy lub brzucha, ból mięśni, a nawet poważniejsze choroby, po objawy psychiczne, takie jak depresja, stany lękowe, myśli samobójcze i niekontrolowana agresja. Tak jak mówiłam, można popaść w różnego rodzaju choroby. Nie mówię tutaj o opętaniu, ponieważ jak już mówiłam moim zdaniem wszystko siedzi w głowie. Opętania to zwykłe choroby psychiczne.
![]() |
Tabliczka Ouija |
![]() |
Wzór metody ze stołem |
W innej odmianie tej metody talerzyk kładziemy na środku stołu, w narysowanym kole, zaś uczestnicy seansu siadają wokół niego, układając dłonie na blacie tak, żeby się stykały. Talerzyk powinien poruszać się po stole sam.
POD ŻADNYM POZOREM NIE ODPRAWIAJ RYTUAŁU SAM!
2. Drugą metodą jest metoda z lustrem. Pewnie teraz się uśmiechasz i myślisz "Boże tylko nie Krwawa Marry, to chyba żart" otóż tak, ale w innym sensie. Tutaj nie przyzywasz Marry z creepypasty, albo drinka, kiedy nie chce ci się iść do baru za rogiem. Tutaj przyzywasz duszę bliskiej tobie osoby.
W zaciemnionym pomieszczeniu postaw duże lustro. Ułóż przednim pamiątki, które pozostały ci po tej osobie. Zagaś światło i zapal świece. Świece ustaw tak by ich płomień odbijał się w tafli. Stań przed lustrem. SKUP SIĘ! i powtarzaj imię osoby, z którą chcesz się skontaktować. Powtarzaj tak i powtarzaj, aż do skutku. Wkrótce powinieneś ujrzeć w lustrze ducha, a w pomieszczeniu będzie słychać dźwięki świadczące o jego obecności- stukanie, kroki, zapach, śmiech i głos. Możesz zadawać pytania i rozmawiać z nią. Oczywiście tutaj też występuje ryzyko. Duchy są złośliwe. Fałszywy byt może podszyć się pod twojego bliskiego, dlatego dobrze będzie jeśli upewnisz się, że to na pewno ta osoba, o którą ci chodziło zadając jej osobiste pytania, na które tylko ty i zmarły znacie odpowiedź.
Po rozmowie dziękujemy duchowi za przybycie, żegnamy się z nim i odsyłamy go do miejsca, z którego przyszedł.
No cóż, ale wszystko ma swoje plusy i minusy. Przy wywoływaniu duchów mogą wystąpić komplikacje.
Na przykład, jeżeli zapomnisz o pożegnaniu się lub zrobisz to niewłaściwie, to istnieje ryzyko, że przywołany poltergeist zostanie w twoim domu lub "przyklei" się do ciebie. Duchy potrafią zwodzić i kłamać. Podszywać się pod kogoś innego. Co gorsza, na twoje wezwanie mogą przybyć istoty o wiele silniejsze niż poltergeisty czy inne złośliwe byty astralne. Nigdy do końca nie masz pewności, czy odwołany duch faktycznie odszedł. Nawet jeśli seans był pozornie nieudany, a duch nie pojawił się, to i tak należy pożegnać go i odesłać. Nigdy nie wiadomo, czy zjawa nie przyszła, ale wybrała milczenie.
Zdarza się, że ludzie, którym nie udał się rytuał mają ogromne problemy ze zdrowiem od objawów fizycznych, takich jak bóle głowy lub brzucha, ból mięśni, a nawet poważniejsze choroby, po objawy psychiczne, takie jak depresja, stany lękowe, myśli samobójcze i niekontrolowana agresja. Tak jak mówiłam, można popaść w różnego rodzaju choroby. Nie mówię tutaj o opętaniu, ponieważ jak już mówiłam moim zdaniem wszystko siedzi w głowie. Opętania to zwykłe choroby psychiczne.